Wielki w mniejszym
Bernadetta Grabias fot. Maciej Piąsta
Nasze solistki: Bernadetta Grabias, Monika Cichocka, Joanna Woś, Agnieszka Makówka oraz gościnnie: Ewa Wesin i Ewa Majcherczyk śpiewały doskonale. Soliści: Sylwester Kostecki, Adam Szerszeń i Aleksander Teliga także znakomicie.
Pięknie starą klasykę zatańczyli goście z Wrocławia: urocza i pełna wdzięku Nozomi Inoue i Sergii Oberemok. Znakomicie zaprezentował się także ulubieniec łódzkiej publiczności Gintautas Potockas.
Najbardziej hiszpańska ze wszystkich Hiszpanek była Grabias, której głos i styl wykonywania pieśni z zarzuel jest bardziej oryginalny od oryginału. To niemożliwe? Możliwe. W teatrze wszystko jest możliwe.
Witam!
OdpowiedzUsuńz ciekawością przeczytałam Pana recenzję i wychodzę z założenia, że byliśmy chyba na różnych spektaklach. Oczywiście nie można zarzucić złego przygotowania zespołu,ale dla mnie ten spektakl był NUDNY. Nie znalazłam, w nim tytułowych fascynacji hiszpańskich, a kilka bardzo dobrze odśpiewanych utworów - jak na akademii szkolnej. A szkoda ...
Dorota Opoczyńska
Witam!
OdpowiedzUsuńz ciekawością przeczytałam Pana recenzję i wychodzę z założenia, że byliśmy chyba na różnych spektaklach. Oczywiście nie można zarzucić złego przygotowania zespołu,ale dla mnie ten spektakl był NUDNY. Nie znalazłam, w nim tytułowych fascynacji hiszpańskich, a kilka bardzo dobrze odśpiewanych utworów - jak na akademii szkolnej. A szkoda ...
Dorota Opoczyńska
To ja miałem lepiej: nie nudziłem się
OdpowiedzUsuń