Fortuna kałem sie tuczy


wtorek, 16 listopada 2010

Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola, potępia sceny gwałtu, pedofilii i homoseksualne w... teatrze

Sex w teatrze, skandal dla władzy

Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński (dziś PO, debiutował w SD) zapowiedział inwestycje związane z rozbudową Teatru Lalki, „bo teraz tylko tam można prowadzić młodzież bez narażania na zgorszenia”.
- Mieliśmy w Opolu teatr dramatyczny ale zrobił się sadystyczny i sexi - ocenia prezydent.
Co go bulwersuje? Teatr im. Kochanowskiego i inscenizacja „Zmierzchu bogów” wyreżyserowana przez Maję Kleczewską. Przedstawienia nie widziałem, ale zaufani powiedzieli mi, że faktycznie, ostatnia premiera teatru wzbudziła wśród mieszczan wiele kontrowersji. W spektaklu mianowicie znalazły się sceny homoseksualne, pedofilskie czy gwałtu. No i co z tego?
Nie przepadam za realizacjami Kleczewskiej, ale nie mogę odmówić jej talentu. I chociaż przedstawienia nie widziałem (podkreślam po raz drugi), to – podkreślam po raz pierwszy – dlaczego miałoby tych scen w spektaklu nie być? Bo panu prezydentu się to nie podoba?
Panie prezydencie Opola: teatr i sztuka to wolność. I warto o tym pamiętać. Może faktycznie te sceny są okropnie wyreżyserowane. Jeśli tak jest, to można krytykować panią reżyser. Ale krytykować teatr za to, że pokazuje takie sceny? To kretynizm. Albo hucpiarska chęć zaistnienia w mediach z okazji wyborów.
Panu prezydentu gratuluję w tym wszystkim jednego, supertrafnego określenia, pod którym podpisuję się rękami i nogami: Tak, panie prezydencie: teatr jest sexi. Każdy teatr. Przy okazji gratuluję panu Tomaszowi Koninie (jest dyrektorem tego teatru), że udaje mu się prowadzić teatr w taki sposób, że stał się sexi.
PS. Na Teatr im. Kochanowskiego pan prezydent nie da pieniędzy, bo ich nie daje od 11 lat. Teatr im. Kochanowskiego podlega Urzędowi Marszałkowskiemu. I chwała Bogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz