Fortuna kałem sie tuczy


czwartek, 3 marca 2011

Irena Kwiatkowska nie żyje

Kobieta już nie pracująca

Zmarła Irena Kwiatkowska, miała 98 lat. Jak ze smutkiem wspomina się osobę, która całe życie dostarczała uśmiechu? Mnie Kwiatkowska kojarzy się z komediowym aktorstwem najwyższej próby. Tak samo profesjonalnie śpiewała piosenki Przybory i Wasowskiego, jak mówiła "Ptasie radio" dzieciom. Była Hermenegildą Kociubińską i truła w "Arszeniku i starych koronkach" w parze z Ludwiżanką. Miała roztańczone nogi w "Hallo Szpicbródka" i fenomenalne zagubienie w "Wojnie domowej".
Osobiście rozmawiałem z Ireną Kwiatkowską ze trzy razy. Za każdym razem miło i sympatycznie, za każdym razem nie miała ochoty, by publikować wywiad. Mówiła: a co ja mogę mieć ciekawego do powiedzenia? Ja już powiedziałam wszyskto na scenie.
Żal.
Środowiskowa wieść mówiła, że Kwiatkowska przez kilkadziesiąt lat dzieliła teatralną garderobę w "Syrenie" z Hanką Bielicką. I nigdy panie nie przeszły na "ty". Hm...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz