Dobranoc Martusiu
Wczoraj w wieku 69 lat zmarła Marta Kotowska - Lenarcińska. Aktorka znana przede wszystkim mieszkańcom Śląska i Zagłębia. Moja macocha.
Skończyła krakowską szkołę teatralną, później, na wiele lat, związała się ze sceną Teatru Zagłębia w Sosnowcu. Grała też w Teatrze Polskim w Bielsku Białej, teatrze w Kaliszu, Gliwicach, dyrektorowała teatrowi w Zabrzu.
Ostatnie kilkanaście lat spędziła w zespole Teatru Rozrywki w Chorzowie. Na tej scenie stworzyła wiele interesujących kreacji, z Gołdą w „Skrzypku na dachu” na czele. W „Zagłębiu” zagrała m.in. Anastazję Nibek w „W małym dworku”, Raniewską w „Wiśniowym sadzie”, w Bielsku tytułową Okapi, Dulską w „Moralności…” (Złota Maska), w Zabrzu Matkę w „Matce” Witkacego (Złota Maska), w Kaliszu Fiokłę w „Ożenku”, w Teatrze Śląskim w Katowicach Starą w „Krzesłach”.
Zagrała w sumie ponad sto ról, w tym ok. 80 głównych i tytułowych. Jedną z nich była ta życiowa rola – rola macochy… To była dobra rola. Nią zasłużyła na więcej, niż Złotą Maskę, choć nie było łatwo.
Jakoś dziwnie pisze się o aktorce, która w moim życiu prywatnym odegrała istotną rolę… Pełną zawirowań, sprzeczności. Rolę, jakkolwiek oceniać, ostatnią. Przyjaźniliśmy się ponad 30 lat. Żegnaj Marto. Dobranoc Martusiu. Już nie wypijemy wieczornej wódeczki, nie zagramy w brydża, nie powtórzymy scenicznych sytuacji w domowym zaciszu.
Smutno
A tak niedawno z nią rozmawiałam,jeszcze do mnie nie dochodzi że jej już nie ma,taka pełna życia,wesoła,pytam się dlaczego,dlaczego właśnie ona,Martusiu spoczywaj w pokoju.
OdpowiedzUsuń2Bożena: Znam Panią z opowiadań Marty, domyślam się, że jest Pani mamą Kacpra. To przykra wiadomość, tym bardziej, że Marta w ostatnich miesiącach cierpiała. Może nie tyle z bólu, a z powodu ograniczenia aktywności, a wiemy jak wiele było zawsze w Niej energii. Na pogrzebie muzycy z Teatru Rozrywki zagrali fragment ze "Skrzypka na dachu" - "To świt, to zmrok...". Bardzo a'propos i wzruszenie ogarnęło wszystkich: Gołda była jej wielką rolą, od 15 lat. Grała ją, była zmęczona po przedstawieniu, ale uskrzydlały ją reakcje publiczności. Niezmiennie entuzjastyczne. Dziś Gołdę gra Marta Tadla, która do końca była przy niej. Tą drogą Marcie Tadli także dziękuję. A najbardziej Maryni i Witkowi - Marty najbliższym przyjaciołom, którzy nigdy Jej nie zawiedli i nie opuścili. Marysiu i Witku, dziękuję.
OdpowiedzUsuńPanią Martę Kotowską chcemy przypomnieć w cyklu Filmowy Chorzów, w Kinie Studyjnym Panorama w Chorzowie. Spotkanie odbędzie się 29.03 o godz. 18.00, na krótko przed nadchodzącą rocznicą Jej urodzin. Wspomnienia współpracowników ze scen teatralnych poprzedzą akcent filmowy - projekcję "Sławnej jak Sarajewo" J. Kidawy z 1988 roku.
OdpowiedzUsuń