Fortuna kałem sie tuczy


wtorek, 12 lutego 2013

Drogówka: Wojtek Smarzowski


Smarzowski story

1999 – „Małżowina” – film telewizyjny, pamiętam, że bardzo kręciłem nosem. Tym większe wrażenie zrobiła na mnie „Kuracja”

2002 – „Kuracja” – w Katowicach, podczas teatralnego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” – wygrał spektakl Teatru TV, nakręcony jak film. Wówczas przeprowadziłem z Wojtkiem wywiad. Pamiętam, jak poproszony o refleksje po ogłoszeniu wyników powiedział, że nie umie zrozumieć, dlaczego film został nagrodzony na festiwalu teatralnym. Pośmialiśmy się, ale Smarzowski po raz pierwszy został doceniony za reżyserię. No i pamiętam świetną rolę Bartka Topy, który okazał jednym z ulubionych aktorów reżysera. I to także podoba mi się w Smarzowskim: ma ulubionych aktorów i jest im wierny. A oni jemu.

2004 – „Wesele” – wybitny film, fantastyczny scenariusz, znakomita reżyseria. Wielki przegrany FPFF w Gdyni. Jury przyznalo nagrodę specjalną, która jest takim cichym Grand Prix, ale jednak cichym… A należało się Grand Prix. Szczęśliwie „Wesele” zostało docenione i uznane  (m.in. Orły za najlepszy film i najlepszą reżyserię). Temu filmowi ja stawiam „6”.

 Pięć lat czekania – czyli kompletny brak wyczucia producentów.

2009 – „Dom zły” – znów masa nagród. Bardzo mocny film, z dwiema scenami, który bym wywalił… Postawiłem „4 plus”

2011 – „Róża” – absolutna rewelacja, szczęśliwie doceniona. U mnie „6”.

2012/13 – „Drogówka”, czyli dobry scenariusz, sprawna reżyseria… Generalnie jednak czuję się zawiedziony. Dwa finały, jakaś amerykańskość w prowadzeniu opowiadania i bohatera, czarne niemowlę, odgryziony kutas, nadmiar II planu opowiadania zdjęciami „z telefonu”. Jest tak okropnie, że aż okropność zamienia się momentami w groteskę. Jakby Smarzowski nie potrafił  na etapie pisania i montowania rezygnować. „3 plus”, albo „4 minus”…

Czekam na nowy - na „Anioła”, czyli jak Pilcha odrzeć z kabotynizmu… I na następne filmy, bo Smarzowski doskonałym reżyserem jest. I jego aktorska ekipa także.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz