PKP w rozkładzie
Dworzec kolejowy Łódź Fabryczna. Na tablicy w hallu kasowym kartka: "Rozkład jazdy znajduje sie w gablotach". Gdzie gabloty? Trzeba poszukać.
- Z którego peronu odjeżdża pociąg do Warszawy?
- Nie mam pojęcia, powinien z drugiego – mówi kasjerka.
Na peronie 2 stoją dwa pociągi. Na żadnym z nich nie ma tabliczki z informacją dokąd są to pociągi. Na peronie też nie ma tabliczki z taką informacją. Spiker też nic nie mówi. W rozkładzie (tym w gablocie) napisane jest, że pociąg do Warszawy odjeżdża z peronu 2. Ale który to jest pociąg?
Idę wzdłuż peronu, aż dochodzę do pierwszego wagonu. Tam przedział z konduktorami.
- Dzień dobry. Czy to pociąg do Warszawy, odjeżdżający o godz. 9.31?
- Tak. Ale chyba odjeżdżamy 9.32 – mówi ładna pani konduktorka.
- Chyba jednak o 9.31
- No może i tak.
Stacja Warszawa Zachodnia, drzwi uchyla pan kolejarz:
- Nie jedziemy przez Centralną, tylko przez Śródmieście, bo szyna na Centralnym pękła.
- Dobrze, że w ogóle jedziemy – to już złośliwa współpasażerka.
I na koniec szok: pociąg przyjechał punktualnie. Inna sprawa, że w nowym rozkładzie jazdy z Łodzi do Warszawy (i vice versa) pociąg pospieszny jedzie 15 minut dłużej, niż to było w starym rozkładzie. No cóż... mamy rozkład PKP.
PS.
Zastanawiam się jak scharakteryzować to coś, co łodzianie nazywaja budynkiem dworca Łódź Fabryczna. Może ktoś ma pomysł?
wtorek, 28 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz