Fortuna kałem sie tuczy


poniedziałek, 13 września 2010

Nie dla Praktikera

Wolno, nie wolno


Wchodzę do Castoramy, oglądam, pytam. Nawet odpowiadają, niektórzy z subiektów sprawiają nawet wrażenie, że wiedzą, co mówią. Co ciekawsze artykuły fotografuję, bo taka jest potrzeba chwili.

Wchodzę do Praktikera. Nie mam kogo zapytać, bo personel chowa się po kątach. Wyjmuję aparat i fotografuję mały przedmiot na półce. Spod ziemi wyrasta dwóch rosłych dresiarzy w mundurach sklepu:

- Tu nie wolno fotografować! Proszę natychmiast schować aparat!
- A dlaczego nie wolno? - pytam grzecznie.
- Bo takie jest zarządzenie dyrektora.
- Ale dlaczego dyrektor wydał takie zarządzenie? Przed chwilą robiłem zdjęcia w Castoramie i tam nikt mi nie zakazywał.
- A tu nie wolno, nie widział pan zakazu na drzwiach wejściowych?
- Nie widziałem. A może tu przyjść ten dyrektor od tego zarządzenia?
- Nie.

Decyduję się wyjść ze sklepu, aż tu nagle pojawia się pani.

- Jestem kierownikiem zmiany, o co chodzi?
- Zastanawiam się dlaczego nie wolno tu fotografować.
- Bo jest takie zarządzenie dyrektora.
- A myśli pani że ono jest mądre?
- Ja nie myślę.
- To widać – myślę, ale nie mówię. To zarządzenie jest, proszę pani, bez sensu (to już mówię).
- A widział pan zakaz wchodząc do sklepu?
- Nie, za mało wyeksponowany jest.
- A ile zrobił pan tu zdjęć?
- Jedno.
- I na tym poprzestańmy – puentuje błyskotliwa kierowniczka. Proszę ją, bo napisała do dyrektora pismo, że klientom zarządzenie wydaje się niemądre, bo w XXI wieku panele podłogowe czy lampy stołowe obiektami strategicznymi nie są.


Jadę do Leroy Merlin. Na drzwiach wejściowych taki oto napis.

1 komentarz:

  1. w dodatku w liroju merlinie panowie są mili, nie uciekają po kątach i wiedzą o czym mówią. ba! nawet rozumieją, o co ich pytam - choć ja sama zwykle nie rozumiem. czytam z kartki. a oni: ależ oczywiście. proszę bardzo. tak tak. a wczoraj w praktikerze poprosiłam o profil przyścienny gięty, czyli do łuków. i było ich czterech. żaden nie wiedział. towarzyszyli mi zatem w czytaniu metek. szał ciał i uprzęży.

    OdpowiedzUsuń