Myślę, że nadeszła pora, aby wycofać się ze wszystkiego. Z
życia publicznego, z oglądania telewizji, wymyślania, kreowania, dyskutowania. Coraz
mniej jest faktów godnych zastanowienia: więcej za to wykreowanych, błahych, prostackich.
Zerojedynkowych. Rzeczywistość mnie
przeraża. Przerasta. Rządzi Miasto, Masa, Maszyna. Człowiek ginie, traci
znaczenie, przestaje być nawet symbolem czegokolwiek. Polityka wymieszała się z
szambem i vice versa. Miasto mówi mi, że nie jest mną zainteresowane. Maszyna zaczęła
mnie mielić. Masa jest zdezorientowana. Nie widzę miejsca dla człowieka.
wtorek, 13 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
....no wlasnie o to idzie ze TEGO nie da sie pojac....to sztuka "udawac szczesliwego"... ale to chyba zdolnosc przypisana ....wariatom...
OdpowiedzUsuńJak to pojac? Pewnych rzeczy nie mozna pojac i nalezaloby sie z tym pogodzic. Ot, zwyczajnie przyjac jak jest. Michale, troche przypomina mi Twoje pisanie osoby dochodzace do pewnego wieku i twierdzace, ze „kiedys to bylo wszystko lepiej“. To jednak nieprawda. Fakty byly kreowane i wtedy jak i dzis, ta rzeczywistosc byla i wtedy matrixem jak i dzis. Troche innym ale wlasciwie tym samym w istocie.
OdpowiedzUsuńNie widzisz miejsca dla czlowieka? A moze po prostu za duzo ludzi oczekuje na miejsce? A moze dzis za duzo tych chcacych na piedestal? Coraz mniej zadowolonych tylko z miejsca w szeregu? Stad tlok, stad brak miejsca?
Nie wycofuj sie. Przynajmniej nie rob tego sam z siebie.
Jezeli maszyna Cie zmieli to trudno, sam sie jednak nie podkladaj.
Ryszard R.
(poznalismy sie osobiscie gdzies tak przed 30-tu laty :-)
Ryśku, pozdrawiam Cię serdecznie! Jestem zaskoczony, że trafiłes tu do mnie. U)ściski dla Was wszystkich (dzieci mnie nie mogą pamiętać, ile to juz lat...
OdpowiedzUsuń