No i jeszcze Kopernik, Galileusz, Bruno … sami przeciwko wszystkim.
Poprzednio pisalem o dramacie polskim. Kaczynski jest kolejnym takim. Bo czyz gdziekolwiek indziej rozpalalby emocje, bylby tematem, bylby godnym zaprzatac sobie glowe, bylby wart wspomnienia chociazby jednym slowem … ?
No i jeszcze Kopernik, Galileusz, Bruno … sami przeciwko wszystkim.
OdpowiedzUsuńPoprzednio pisalem o dramacie polskim. Kaczynski jest kolejnym takim. Bo czyz gdziekolwiek indziej rozpalalby emocje, bylby tematem, bylby godnym zaprzatac sobie glowe, bylby wart wspomnienia chociazby jednym slowem … ?